sobota, 28 marca 2015

Ten zapach...


Rozpoczyna się nowy dzień. Po domu roznosi się cudowny zapach, jaka szkoda, że nie można go zapisać. To zapach świeżo upieczonego chleba. Mama jest pierwszą w rodzinie, która zajęła się wypiekaniem chleba. Zaraziła tym zajęciem już kilka osób w swoim otoczeniu – każdy ma nieco inny przepis, ale chlebek jest naprawdę wyjątkowy w każdym wydaniu. Najciekawsze są spotkania, podczas których każda pani domu chwali się wypiekiem.


Mama zaczynała od pieczenia chleba na zwykłych drożdżach, to było cztery, pięć lat temu. Chleb był dobry, ale nie fantastyczny, smakował, ale szybko tracił wilgoć, na dodatek żołądek Pani nie zawsze pragnął takiego pieczywa.
A potem Mama pojechała na dłuższą wycieczkę i wtedy koleżanka poczęstowała ją chlebem na zakwasie. I tak się zaczęło.
Pierwszy zakwas Mama dostała od przyjaciółki, teraz sama potrafi przygotować ten „specyfik”. Mama wie, że zakwas nie może nie pracować zbyt długo. Nawet trzymany w lodówce, ale dłużej niż kilka tygodni traci swoje właściwości i może zwyczajnie się popsuć.
Pieczenie rozpoczyna się zazwyczaj około godziny 17.00. Mama wsypuje do dużego garnka - około 5 litrowego – różne mąki: pszenną zwykłą, pszenną razową, żytnią zwykłą i żytnią razową; następnie przychodzi czas na dodatki: sól, cukier, słonecznik, siemię, ziarna dyni... a kiedy bliżej rodzinnych uroczystości również: mak, suszone śliwki, rodzynki czy żurawinę, dokłada zakwas i dolewa letnią wodę, wszystko miesza drewnianą łyżką. Garnek zostaje przykryty i ustawiony w ciepłym miejscu, niekiedy nawet w piekarniku nagrzanym do 50 stopni C na 3-4 godziny. Cała praca trwa może... 20 minut. Około godziny 20.00 (zależy to trochę od tego, czy Mama ma ochotę obejrzeć coś w telewizji) ciasto zostaje przełożone do foremek, delikatnie ugniecione i wyrównane, polane odrobiną wody (5 łyżek ciasta wędruje do słoika, by było gotowe na następny wypiek). Tak przygotowane foremki zostają wstawione do piekarnika. Mama wpadła na pomysł i programuje go tak, by pieczenie trwało nieco ponad godzinę i kończyło się przed 5 nad ranem. To właśnie dlatego domowników budzi ten wyjątkowy zapach, poranny posiłek jest tak przyjemny, a kanapki do tak pyszne...


Pieczenie chleba  ( mój filmik) to naprawdę nic trudnego, trochę odwagi, dobrej organizacji pracy i … smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz