niedziela, 19 kwietnia 2015

Targi



Dziś wyjątkowo ważny dzień dla wszystkich działkowców, ogrodników, sadowników i miłośników pięknych roślin w regionie – targi ogrodnicze.
Moda na ogrody rozszerza swoje kręgi, a może to powrót do natury?




Mimo chłodu i wczesnego przedpołudnia, zwiedzających i kupujących było wielu. Wystawcy zaprezentowali to, co już znane, ale też pojawiły się gatunkowe nowości.



Na targach nie mogło zabraknąć Mamy i Taty. W Ich ogrodzie można znaleźć wiele gatunków i w tym roku zakupy miały być niewielkie, ale jak to zrobić, kiedy wokoło tyle interesujących roślinek?

Najpierw Mama zginęła przy stoisku z ziołami – gatunki mięty, tymianku, magi, majeranku, bazylii... wszystko świeżutkie, młode, pachnące. Pierwszy raz do kosza z zakupami trafiła lipia – Mama jest ciekawa, jak będzie rosła na jej kuchennym parapecie, jej listki są naprawdę słodziutkie.

Potem Tata kupił dwie odmiany agrestu i pnące róże (w ogrodzie jest już czerwona, teraz przybyła różowa i biała – podobno obie będą miały pełne kwiaty).


Oczywiście Mama nie mogła sobie odmówić zakupu kilku petunii, pelargonii, czy też begonii.

I już Rodzice mieli wychodzić z targów, gdy ich uwagę zwróciło jeszcze jedno stoisko – figi, pigwowce, a wśród nich pomidor drzewiasty i nieśplik japoński – tych roślin nie ma jeszcze w ogrodzie, dlaczego nie spróbować hodowli?



W ten sposób zapełnił się samochodowy bagażnik.


Teraz tylko sadzić, doglądać i cieszyć się z efektów pracy....  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz