czwartek, 9 kwietnia 2015

W słońcu



W końcu po wielu dniach na niebie zaświeciło słońce. Mama zdecydowała,że najwyższy już czas wyjść do ogrodu nie tylko na spacer, ale też choć trochę popracować. Słońce motywuje do działania.









Nie obyło się jednak bez podziwiania roślinek, tym bardziej, że większość wiosennych kwiatów po raz pierwszy zakwitła w ogrodzie Pani.


Tak jest z białymi krokusami, które pojawiły się znacznie później niż fioletowe - nadal kwitną i wabią owady.



Również żonkile to nowość w ogródku. Te są naprawdę okazałe, choć na razie nieliczne - Mama ma nadzieję, że w przeszłości rozmnożą się i będą prawdziwą ozdobą.


Na jednym z przydomowych klombów Mama pielęgnuje... truskawki; kiedy już skończą owocować, pomiędzy nimi pojawią się jednoroczne kwiaty ozdobne.  Ten pomysł sprawdził się już w minionym roku -  najpierw przed domem można było znaleźć pyszne owoce, a potem piękne kwiaty.

Mama oczyściła roślinki z suchych liści i wzruszyła wokół nich ziemię. Z zadowoleniem spostrzegła, samosiewki zeszłorocznych roślin - lekka zima pozwoliła nasionkom przetrwać czas chłodów i wykiełkować już teraz.






Nie wszystko jednak zachwyca - brak mrozów spowodował, że w tym roku krety "pracowały" cały czas. Ich ślady można dostrzec na każdym kroku. Weszły nawet w skalniak (który naprawdę usypany jest z kamieni), by i tam pozostawić kopczyki piasku. Co będzie, kiedy zaczną kiełkować warzywa? Mama nie ma pomysłu, jak pozbyć się tych nieproszonych gości... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz