Nie obyło się jednak bez podziwiania roślinek, tym bardziej, że większość wiosennych kwiatów po raz pierwszy zakwitła w ogrodzie Pani.
Tak jest z białymi krokusami, które pojawiły się znacznie później niż fioletowe - nadal kwitną i wabią owady.
Również żonkile to nowość w ogródku. Te są naprawdę okazałe, choć na razie nieliczne - Mama ma nadzieję, że w przeszłości rozmnożą się i będą prawdziwą ozdobą.
Na jednym z przydomowych klombów Mama pielęgnuje... truskawki; kiedy już skończą owocować, pomiędzy nimi pojawią się jednoroczne kwiaty ozdobne. Ten pomysł sprawdził się już w minionym roku - najpierw przed domem można było znaleźć pyszne owoce, a potem piękne kwiaty.
Mama oczyściła roślinki z suchych liści i wzruszyła wokół nich ziemię. Z zadowoleniem spostrzegła, samosiewki zeszłorocznych roślin - lekka zima pozwoliła nasionkom przetrwać czas chłodów i wykiełkować już teraz.
Nie wszystko jednak zachwyca - brak mrozów spowodował, że w tym roku krety "pracowały" cały czas. Ich ślady można dostrzec na każdym kroku. Weszły nawet w skalniak (który naprawdę usypany jest z kamieni), by i tam pozostawić kopczyki piasku. Co będzie, kiedy zaczną kiełkować warzywa? Mama nie ma pomysłu, jak pozbyć się tych nieproszonych gości...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz