Poświąteczne lodówkowe sprzątanie trwa.
Mama nie chce tak po prostu pozbywać się niewykorzystanych produktów. Troszkę pracy, ciekawy pomysł i może powstać całkiem nowe i smaczne "jedzonko".
niewielka wędzona makrela,
pół puszki kukurydzy,
kilka rzodkiewek,
trzy plastry ananasa,
ugotowane jajko,
kilka łyżeczek majonezu -
- pojedynczo niewiele znaczace składniki,
ale wystarczy je pokroić i połączyć ze sobą, doprawić i ... mamy świetną sałatkę z bogactwem smaków:
słoność ryby,
słodkość ananasa i kukurydzy,
chrupkość rzodkiewki,
"wielkanocność" jajka i majonezu...
a wszystko podane w kruchych słonych babeczkach (których też jeszcze kilka pozostało), posypane młodą rzeżuchą.
I wygląda, i smakuje :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz