niedziela, 12 lipca 2015

Greckie zakupy

Sezon urlopowy trwa. Odpoczywamy, podróżujemy, pielęgnujemy nasze roślinki – widać pewne rozluźnienie, uspokojenie.
Również Mama poddała się urokowi takich chwil. Po wyczerpującej końcówce roku szkolnego spędziła kilkanaście dni w świecie, jakiego jeszcze nie znała, w świecie gór i morza, gajów oliwnych i pnączy bugenwilli, w świecie starożytnych Delf i współczesnych Aten.
Z pewnością nieraz jeszcze będzie wracać do tych niesamowitych chwil.

Na początek wakacyjnych wspomnień kilka słów o smakowitych zakupach poczynionych w Grecji.
Mamę zachwyciła kuchnia Greków – mnogość ziół, prostota przystawek, ilość warzyw, jędrność arbuzów i melonów, słodycz dżemów, delikatność mięs...

Aby móc samemu przygotować takie potrawy, niezbędne są oryginalne produkty. Dlatego też w torbie Mamy znalazły się:
oliwa z oliwek (znacznie delikatniejsza od włoskich) – Minerwa i Altis,
ocet marki Top,
mieszanki ziół: do tzatzików, do souvlaków, do sałat, do fety i oczywiście do mousaki – wszystkie ze sklepu ze zdrową grecką żywnością.



Myśląc o słodkich deserach, Mama zakupiła galaretki Loukoumi, ręcznie przygotowywaną chałwę i baklawę.

Dla dorosłych członków rodziny Mama przywiozła pełne aromatu wino deserowe spod Meteorów.


Grecy okazali się być bardzo przyjaznym narodem – zapraszali do swoich malutkich sklepików, częstowali tradycyjnymi produktami, zachęcali do degustacji trunków, jakie sami przygotowują. Naprawdę warto zaglądać w boczne uliczki :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz