poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Świąteczny czas


Minął pierwszy dzień świąt wielkanocnych. W domu jest spokojnie, rodzinie. Choć tradycja mówi, że to dziś jest czas odwiedzin bliskich i znajomych, Pani i jej rodzina większość czasu spędzi w domu. Mama przygotowała wiele pyszności, o nic nie trzeba się martwić. Piękna w końcu obejrzy upragniony film, Młody zdobędzie kolejny level, Mama poczyta gazety, a Tata przejrzy swoje strony w internecie. Jeszcze kilka godzin prawdziwego odpoczynku.


Ale już teraz można pokusić się o pierwsze podsumowania.

Jakie były te święta?
Co najbardziej smakowało?
Nad czym można jeszcze popracować?
Co się nie udało?

Po pierwsze – było bardzo rodzinnie. Nikt się nie spieszył. Można było pobyć ze sobą. Wspólnie przygotować a potem spożyć kilka świątecznych posiłków.

Udały się ciasta i desery – a to chyba najważniejsze, bo rodzina uwielbia słodkie. Mama przez cały okres Wielkiego Postu nie piekła ciast, nawet urodzinowy „tort” dla Młodego był bez cukru, więc serniki, mazurki i baby zaraz po upieczeniu musiały być chronione, by mogły dotrwać do niedzielnego śniadania.



To dlatego Dzieci nie lubią momentu dekorowania mazurków – niby wszystko już jest, a jeszcze nie można spróbować; pierwsze babeczki mogą zniknąć dopiero po poświęceniu pokarmów, choć w Wielką Sobotę w rodzinie utrzymywany jest jeszcze post.




Na te święta Mama wypróbowała kilka nowych przepisów. Opłaciło się. Ciasta wszystkim smakowały.



Pierwszy raz na stole pojawił się sernik z ciepłymi lodami. Mama połączyła słodycz pianki lodów z lekką kwaskowatą nutą sera. Efekt był naprawdę ciekawy.
Oryginalny przepis tutaj.






Korzystając z blogowych inspiracji (zob.tutaj), powstał też mazurek jabłkowo – makowy. Rozprażone jabłka w delikatnym kisielu i masa makowa to wyjątkowo korzystny duet. Ciasto jako pierwsze zniknęło ze stołu. Takiego makowca jeszcze nie jadło się w rodzinie Pani - teraz z pewnością będzie gościć częściej wśród deserów.







Ponieważ Dzieci włączyły się w przygotowania, na stole pojawiły się inne niż zazwyczaj dekoracje. Również niektóre przekąski nabrały bardziej wiosennego charakteru.









Można powiedzieć, że Święta udały się.
Mama wie, że trzeba poświęcić trochę czasu, by potem móc cieszyć się razem z bliskimi.
Naprawdę warto być razem, tym bardziej, że nigdy nie wiadomo, co przyniosą kolejne dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz